Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi damzac z miasteczka Myszków. Mam przejechane 14413.44 kilometrów w tym 3300.38 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.81 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl

Statystyka: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy damzac.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

fajne (do 150km)

Dystans całkowity:1951.69 km (w terenie 382.70 km; 19.61%)
Czas w ruchu:97:30
Średnia prędkość:20.02 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:114.81 km i 5h 44m
Więcej statystyk
  • DST 143.93km
  • Teren 50.00km
  • Czas 06:41
  • VAVG 21.54km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowa wycieczka w Dzień

Wtorek, 11 listopada 2008 · dodano: 11.11.2008 | Komentarze 1

Rowerowa wycieczka w Dzień Niepodległości? Taki oto pomysł pojawił się prawie miesiąc temu na forum częstochowskich rowerzystów. Długo się nie zastanawiałem bo wiedziałem, że pojadę. I tak oto w dzisiejszy piękny poranek ok g. 8 w Pająku spotkało się 12 rowerzystów, w składzie: Iwona (jedyna niewiasta w męskim gronie), Yacek (nasz przewodnik), Poisonek (sprawca całego zamieszania:)), Outsider (jak zwykle narzucał tempo:D), Michaill, Sti, Blabla, Szczepan, Prophet, Faki, Krzysiek, no i ja. Tak więc w doborowym gronie ruszyliśmy w kierunku zachodnich ziem Polski. Z tych miejscowości co były zapamiętałem jedynie: Kochanowice, Pawełki, Cieszowa, Koszęcin, Boronów i inne o których przeczytacie na blogu Yacka [yacek.bikestats.pl]. We wspomnianej Cieszowej pieczenie z trudem zdobytych przez "co niektórych" kiełbasek. I po krótkim odpoczynku powrót troszkę okrężnymi ścieżkami do Miasta Świętej Wieży. Fajna wycieczka, w fajnym towarzystwie z fajnym tempem, nie pozostaje nic jak tylko mieć nadzieje, że kolejna wkrótce.

zniszczony przez sierpniową trąbę powietrzną żydowski cmentarz w Cieszowej


zabytkowy drewniany kościółek w Cieszowej


"Darz Bór" - miejsce na ognisko






zabytkowy zespół pałacowo parkowy w Koszęcinie - główna siedziba Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk


Założyciel Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" Prof. Stanisławem Hadyna




  • DST 108.85km
  • Teren 30.00km
  • Czas 05:44
  • VAVG 18.99km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

o rany! nie zauważyłem,

Niedziela, 2 listopada 2008 · dodano: 02.11.2008 | Komentarze 0

o rany! nie zauważyłem, że tak szybko leci ten czas... cyk cyk cyk... mineło ładnych parę miesięcy gdy znów udało mi się zaliczyć skromniutka "seteczkę" ostatnia taka w lipcu... aż nie moge uwierzyć!, że tak szybko mija ten czas... no ale potwierdza się reguła: pracując na tzw. "budżetówce" ma się spoooooooooooooro wolnego czasu na rozwijanie swoich pasji, pracując prywatnie ma się tego czasu mniej, nie znaczy, że ten czas jest gorszy, mniej znaczy się, że lepiej "on" smakuje... choć z żalem patrze na kolegów śmigających w piątkowe przedpołudnie rowerkiem:)... dziś postanowiłem sobie trochę odbić...i tak te "kochane" dwa kółka poprowadziły mnie i Mariusza do Mirowa - Bobolic zawiozły, scieżakmi i dróżkami jurajskimi y przez Olsztyn, Czatachową do Mirowa, a dalej przez Bobolice, Niegową, Góry Gorzkowskie do Złotego Potoku i z powrotem klasycznie przez Zrębice do Cz-wy... późna jesień ciepło ok 17-18C sprawiło, że podróż szybko mnięła, o dużo za szybko... w Olsztynie jeszcze spotaknko z Poisonkiem i STi... i do domu czas wracać, zaczynać nowy tydzień, nowy tydzień który będzie lepszym bo przecież dzisiaj pojeździłem sobie na rowerku:)
Vmax=61km/h











buuuuuu.....:)




  • DST 122.12km
  • Teren 37.00km
  • Czas 05:57
  • VAVG 20.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

wieś sobie gra i wiaterek

Niedziela, 6 lipca 2008 · dodano: 06.07.2008 | Komentarze 2

wieś sobie gra i wiaterek wieje no i jest coś więcej...początek nietypowy ale mogę zrozumieć i przy Diabelskich Mostach w Złotym Potoku razem ze Sforzą zaczynamy kilkugodzinne wspólne kręcenie. Wpierw udajemy się na czarny rowerowy i przez Ludwinów na Bystrzanowice Dwór, dalej kierujemy się na Lelów a z niego przez Białą Wielką, Gródek do Nakła, stamtąd śmigamy na Szczekociny dłuższy pobyt na uzupełnienie płynów, temperatura sięga 28 stopni, papusianko i przez Rokitno, Solce, Siadczą nad bardzo fajne jezioro w Przyłubsku, po chwilowym zamysleniu wchdozic do wody czy nie kręcimy na Kroczyce, Kostkowice (tylko dzięki zachowaniu przytomności unikamy potrącenia przez kobietę która próbowała Nas omijać-wyprzedzać na skrzyżowaniu z lewej strony skręcając w prawo! powstrzymałem się przed paroma zniewagami... tylko dlatego, że była piękną kobietą <niestety pustą> i nie chciałem sobie psuć pięknego dnia... ale ciśnienie podniosła mi lepiej niż w innej możliwej sytuacji z nią sam na sam :D) za Młynami wjeżdżamy na niebieski pieszy, nim też że wijemy się przez Ogorzelnik aż do spotkania z czerwonym pieszym (fantastyczne na tym odcinku singletarcki) i docieramy do Niegowej, będąc już u celu wycieczki w Trzebiniowie wjeżdżamy na czerwony pieszy do Zamku w Ostrężniku, a kończąc ostatnie metry złotopotockim Szlakiem Ku Źródłom docieramy do miejsca z którego zaczęliśmy. Vmax=62km/h. Dzieki zegarkowi Sforzy podaje sume przewyższeń: 925m - fajowy bajer. A wieczorem jeszcze myk na obiad...






Lelów


przysmaki lelowskie - najfajniej brzmią te gęsie pipki - próbowaliście?


wkrótce święto ciulima - trzeba będzie się znów wybrać


rzeka Biała w Białej Wielkiej


tak nie znoszę tego tvp-owskiego serialiku i jeszcze mnie takie coś! zastaje na drodze - wieś ominięta


tak było gorąco, że zawodnik padł - my spalając litr co 25km zapodajemy dalej


barokowo-klasycystyczny pałac z 1770r w Szczekocinach - a gościł w nim m.in. Król A. Poniatowski


bardzo fajne jeziorko w Przyłubsku lub jak kto woli w Siamoszycach - rewelka


na niebieskim pieszym, widok na dwa jurajskie zamki z lewej Bobolice z prawej Mirów, zdjęcie zrobione w okolicach Ogorzelnika




  • DST 112.04km
  • Teren 30.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 16.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

.:o?o:..:o?o:. popołudniowy wypad z

Niedziela, 22 czerwca 2008 · dodano: 22.06.2008 | Komentarze 0

.:o?o:..:o?o:. popołudniowy wypad z Kasią do - Złoty Potok, trasa następująca: Cz-wa - przez Słowik na Kamienice Polską i stamtąd na Skrajnice do Olsztyna, przez Sokole Góry do Zrębic i Aleją Klonową na Złoty Potok (objazd ścieżką rowerową Ku Źródłom) i myk na Ponik, powrót Aleją Klonową przez Zrębice, Biskupice, i odbicie na Choroń, przez Poraj do Cz-wy. Dzień bardzo udany!

widok na Sokole Góry

nowe kapliczki w Pabianicach

już poziomki...




  • DST 127.95km
  • Teren 70.00km
  • Czas 07:19
  • VAVG 17.49km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

[T(w)9] Podlesice-Rabsztyn - Rabsztyn-Podlesice

Niedziela, 1 czerwca 2008 · dodano: 01.06.2008 | Komentarze 2

[T(w)9] Podlesice-Rabsztyn - Rabsztyn-Podlesice objazd czerwonym rowerowym "orlich gniazd", w towarzystwie Krzysia przeprowadziliśmy rekonesans 60km odcinka Jury Maraton 2008 Podlesice-Rabsztyn i z powrotem... jadąc Doliną Wodącą zaliczyłem kąpiel w pokrzywach...:)trasa na tym odcinku jest dobrze oznaczona ale trzeba uwazac... 2/3 trasy opanowane! Dane wyjazdu: 120.59km, Vśr=17.63km/h, Time=6:50;12, Vmax=62km/h, po powrocie myk na rosołek = ok 8km

dziś po raz pierwszy testowałem camelbaka... nie zdecydowanym jeszcze mówię "TAK" to jest "TO"... świetne... i po co było tak długo wahać się czy warto? odpowiededź przyszła po pierszych km w przeszło 25C upale:)




  • DST 101.37km
  • Teren 60.00km
  • Czas 06:59
  • VAVG 14.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

za dwa tygodnie o tej porze

Sobota, 31 maja 2008 · dodano: 31.05.2008 | Komentarze 1

za dwa tygodnie o tej porze Głuszyca... ale zanim Ona nadejdzie, to lajtowy ale za to z Kim ten wyjazd!:) z koncem miesąca udana wycieczka, w składzie: Kolanko, STi i ja przemierzaliśmy podobna trase jak w ostatnia niedziele, zwiedzając Park Krajobrazowy Lasy Nad Górną Liswartą, odwiedziliśmy Rezerwat Brzoza oglądając rododendrony, które co miały zakwitnąc to własnie zakwitły, ale niestety pochorowały się nam biedactwa więc nie wpełni ale na tyle ile mogły pokazały swoje piekno... w jedna stronę niebieskim rowerowym który niedaleko Łebek gubimy, szlak nie ejst najlepiej oznaczony, powrót drogą z niedzieli, w Blachwoni żegnamy sie z Kolanko i myk do domku... bo jutro kolejna wycieczka... Podlesice-Rabsztyn objazd częsci czerwonego rowerowego...
... czerwiec jest moim miesiącem startów... więc będzie mniej sumy wycieczek ale za to ciekawsze maratony i to pod wzgldem przezyc, przewyższeń, średnich prędkości, najważniejsze poznanych ludzi, i wielu innych "wielkich" spraw...
podobno to młody gniewacz...

w rezerwacie przy rododendronach

oto one...rhododendron-y

różanecznik fioletowy

żabka




  • DST 134.57km
  • Teren 70.00km
  • Czas 07:20
  • VAVG 18.35km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

częściowo rowerowa wycieczka

Niedziela, 30 września 2007 · dodano: 30.09.2007 | Komentarze 0

częściowo rowerowa wycieczka z Panem Siwińskim, Cz-wa - Dębowa Góra - Lisów - Tanina - Herby Nowe - Cisie - Blachownia - Cz-wa