Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi damzac z miasteczka Myszków. Mam przejechane 13646.36 kilometrów w tym 3224.83 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.80 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl

Statystyka: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy damzac.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2008

Dystans całkowity:75.54 km (w terenie 30.00 km; 39.71%)
Czas w ruchu:03:53
Średnia prędkość:19.45 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:37.77 km i 1h 56m
Więcej statystyk
  • DST 37.63km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 19.30km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

No i kończę ten rok

Środa, 31 grudnia 2008 · dodano: 31.12.2008 | Komentarze 0

No i kończę ten rok Sylwest(rower)... dosłownie w ostatnich chwilach wsiadam dokręcić parę km... standardowo, tak jak zaczynałem ten rok tak skończyłem, krótki wypad do Olsztyna...:) żegnajcie przejechane w tym roku kilometry...
[10760km]




  • DST 37.91km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 19.61km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

... chyba dziś ostatni

Niedziela, 28 grudnia 2008 · dodano: 28.12.2008 | Komentarze 2

... chyba dziś ostatni raz w tym roku, tylko Olsztyn i okolice Sokolich, w drodze powrotnej spotkanie z Jurczykiem...



Podsumowanie 2008 i Plany 2009
Końcówka roku, to też odpowiedni czas na podsumowanie sezonu 2008. Sezonu dobrego, dopisało zdrowie a i założony plan startowy zrealizowany. Sezon, w którym zaplanowałem głównie starty w najambitniejszych w tym sezonie maratonach rowerowych: MTB Powerade Marathon, i takie też one się okazały, przynosząc wiele zmian akcji, od płaczu po radość i szczęście z ukończenia. Był to też po części sezon biegowy, głównie starty na krótkich dystansach do kilkunastu kilometrów. Na rowerze przejechanych blisko 5000km, wybieganych około 600km, jak na człowieka tylko troszeczkę zajmującego się sportem daje to 7 miesięcy non-stop aktywności ruchowej, przeliczając to na ilość dni w roku wychodzi ze dziennie biegałem ok. 2km a rowerem pokonywałem dystans 13km. Ponieważ rower był, jest i nadal pozostanie moją największą Pasją niemalże Miłością mojego 25 letniego życia trochę bardziej szczegółowe podsumowanie zacznę od Niego:
Cel 2008: starty w maratonach: Głuszyca, Istebna, Krynica – 100% startów!
Realizacja:
- 14.06.2008 – MTB Powerade Maraton Men Europe Głuszyca,
„Maraton z największymi przewyższeniami w Polsce (dystans Giga =88km, 3055m przewyższeń) - wyścig dla wytrawnych znawców MTB… Impreza zaliczana do trzech serii maratonów MTB: Marathon Man Europe (Niemcy, Polska, Czechy, Austria), Kolo pro Život (Czechy), Powerade MTB Marathon”, ogłoszony został najtrudniejszym maratonem rowerowym w Polsce ostatnich lat. Aby wziąć w nim udział przygotowywałem się pół roku i stanąłem na starcie w Głuszycy, wśród wielu obcokrajowców w tym czołowych zawodników z Europy i Polski, mierząc siły na zamiary wyeliminował mnie pech, przed 30km defekt opony, maraton nie ukończony
- 09.08.2008 – MTB Powerade Marathon Istebna
Dystans Mega 54km, 1757m przewyższeń. Stając po raz drugi w życiu na trasie najbardziej kultowego maratonu w Polsce nie sądziłem, że stanie się on legendą, którą podczas wielu jesiennych wieczorów będzie się wspominać. Niesamowita ulewa, nie do opisania warunki jakie panowały w górach, sprawiły, że była to najbardziej ekscytująca przygoda jakiej w życiu doświadczyłem, bo przecież im trudniej...:) Dopiero w tak trudnych warunkach okazuje się ile człowiek jest w stanie z siebie dać, by zwyczajnie - przetrwać. Maraton, który pozostawi w nas respekt wobec potęgi przyrody i Gór, ze względu na wypadek jednego z członków ekipy. Całe szczęście w nieszczęściu, i dzięki Bogu szybko rozeszło się `to` po kościach;) pzdr Krzychu!
105m w open na 202 super twardzieli którzy ukończyli. Bo naprawdę trzeba było mocno zagryźć zęby, żeby się w to bawić.
- 13.09.2008 – MTB Powerade Marathon Krynica Zdrój
Dystans Mega 45km, 1655m przewyższeń. Finałowa edycja najbardziej prestiżowego, cyklu maratonów rowerowych w Polsce odbyła się w pięknie położonej w Beskidach miejscowości Krynica Zdrój. Z dwojga złego to wole ulewę w Istebnej niż przeraźliwe zimno w Krynicy. Miejsce 167 na 257 w open.
Reasumując, pewnie dla większości z Was czytając, nie są to zbytnio imponujące wyniki, ale dla mnie są one prawdziwym sukcesem, wywalczonym czysto, z maksymalnym zaangażowaniem jakie byłem w stanie włożyć po to aby wziąć udział w tych startach, biorąc pod uwagę chęci, poświęcony czas na treningi i środki finansowe jakie w nie zaangażowałem. (3 starty to min. koszt, nie licząc wszystkiego a tylko z wpisowym, noclegami, przejazdem, wyżywieniem, bieżącym serwisem sprzętu ponad. 1000zł)
W sezonie 2008 odbyłem kilkadziesiąt wycieczek rowerowych, w tym dwie dłuższe powyżej 200km.
A taki był ten sezon Biegowy:
Wszystko zaczęło się w marcu na imprezie u Jacka Chudego, później nogi poniosły mnie przez stolicę, gorące źródła, a nawet na 30 piętro i jakby się dało to jeszcze wyżej.
- 16.03.2008 – Przełajowa Siódemka, Blachownia k. Częstochowy, dystans 7km
Miejsce 58 na 238 w open. Czas 29:57.
- 05.07.2008 – VI Bieg Opolski, dystans 10km
Miejsce 73 na 317 w open. Czas 42:16 Debiut na 10km.
- 19.07.2008 – III Dobrodzieńska Dycha, Dobrodzień, dystans 10km
Miejsce 84 na 315 w open. Czas 42:15. Aktualna życiówka na trasie z certyfikatem.
- 31.08. 2008 - Przełajowa Siódemka, Blachownia k. Częstochowy, dystans 7km
Miejsce 58 na 275 w open. Czas 28:38.
- 27. 09. 2008 – Maraton Warszawski, Sztafeta Maratońska EIKIDEN, Warszawa, dystans 42.195
Biegłem 7.195km. Miejsce jako sztafeta 18 na 183 zespoły.
- 04.10. 2008 – XII Bieg Przełajowy o Nóż Komandosa, Lubliniec, dystans 13km
Miejsce 97 na 370 w open. Czas 58:40.
- 19.10. 2008 - II Ekologiczny Bieg do Gorących Źródeł Sanus Per Aquam - zdrowie przez wodę, Uniejów k. Łodzi, dystans 10km
Miejsce 58 na 228 w open. Czas 40:15. Nieoficjalna życiówka na 10km.
- 16.11. 2008 – Altus Cup Puchar Polski w Biegu po schodach, Katowice, 30 piętro
Miejsce 31 na 164 w open.
Reasumując 54.195 km wybiegane w startach, i 452km wybiegane treningowo.

Plany 2009?
Sezon 2009 co może być dla wielu zaskoczeniem nie będzie sezonem startów w zawodach rowerowych, generalnie ilość przejechanych km znacząco spadnie a to z prostej przyczyny. Nowy rok nowe wyzwania, a jak sięgać to po to co najwyżej i najtrudniej dostępne, najbardziej ambitne i… w tym czym się jeszcze nie brało udziału, a start sam w sobie będzie olbrzymim wyzwaniem, i szukając… szukając a prawdę mówiąc to już wcześniej myślałem nad tymi zawodami to:
1. start w Biegu Rzeźnika – 12.06.2009. Najtrudniejszy Bieg w Polsce, 75km w Bieszczadach, przy sumie przewyższeń przekraczających 6000m, na samą myśl już czuje adrenalinę, i przeszywające mnie dreszcze, bo to Wyzwanie, do którego trzeba się dobrze przygotować! (http://www.biegrzeznika.pl/)
2. drugi `fokus` na ten rok to jak mówi przysłowie, „chociaż raz w życiu powinno się przebiec maraton”, a jak znam siebie na jedynym razie się nie skończy, to no na pewno w październiku Poznań Maraton, a może wcześniej już wiosną zadebiutuje na maratonie w Krakowie…?
3. no i nie byłbym sobą, 19 wrzesnia znów wsiąde na rower i znajdę się wśród górskich maratończyków na finale w Istebnej, takie emocje, takie trasy uzależniają;)
4. będąc w temacie startów rowerem zastanawiam się też nad Krynica Adventure Race, Krynica Zdrój 5 lipca, ale musiałoby mi dopisać olbrzymie szczęście żeby się tam znaleźć, bo naprawdę ciężko jest pogodzić pracę zawodową z pasjami…

Oby tylko zdrówko dopisało… to do zobaczenia gdzieś na szlaku, czy to biegiem czy rowerem, pewnie i tak spotkacie mnie gdzieś w lesie…;)

Do siego roku Rowerzystom, Biegaczom i innym Aktywnym nie mogącym usiedzieć przed telewizorem… bo przecież może być coś przyjemniejszego jak wziąć swoje dwa kółka, lub biegowe buciki i cicho bez hałasu pobiec gdzieś do lasu?:)
ps. no tak wiem, Kobieta, ale to jedyny wyjątek!;)

[źródło] http://www.mtbmarathon.com/ , http://www.biegrzeznika.pl/