Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi damzac z miasteczka Myszków. Mam przejechane 14413.44 kilometrów w tym 3300.38 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.81 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl

Statystyka: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy damzac.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 20.74km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:56
  • VAVG 22.22km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

można powiedzieć, że mój rower

Wtorek, 13 maja 2008 · dodano: 13.05.2008 | Komentarze 0

można powiedzieć, że mój rower posłuży Nauce polskiej, więc w celach naukowych wybrałem się dziś... znany nam rowerzystom i pieszym problem quasi-turystyki offroad-owej wnet zostanie rozważony...


Kategoria nuda (miasto)


  • DST 7.71km
  • Czas 00:24
  • VAVG 19.27km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

zamiast

Poniedziałek, 12 maja 2008 · dodano: 12.05.2008 | Komentarze 0

zamiast MPK... miasto


Kategoria nuda (miasto)


  • DST 14.16km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:43
  • VAVG 19.76km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

z serii dla zdrowia

Niedziela, 11 maja 2008 · dodano: 11.05.2008 | Komentarze 1

z serii dla zdrowia miasta... na obiad skoczyłem wczorajsze rowerowanie odczułem:)... wieczorem szybko jeszcze po program komp....


Kategoria nuda (miasto)


  • DST 163.82km
  • Teren 0.50km
  • Czas 07:07
  • VAVG 23.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

KRAKÓW 2008 po raz pierwszy...

Sobota, 10 maja 2008 · dodano: 11.05.2008 | Komentarze 5

KRAKÓW 2008 po raz pierwszy... miało być góra do Podzamcza, przez Siewierz, Pustynie Błędowską i z powrotem do Cz-wy... a dojechaliśmy do Krakowa... mówią, że "kto wcześnie wstaje temu Pan Bóg kilometrów dodaje", pobudka 4.00 rano a niczym świt już przed 5 stoję na zewnątrz domu przecierając oczy ze snu, dojeżdżam w umówione miejsce na spotkanie z Magnumem i ruszamy w kierunku wychodzącego zza horyzontu słońca... asfaltem do Poraja ze średnią ponad 30km/h sporo przed 6 przejeżdżamy koło zbiornika, który o tej porze jest kapitalnie zamglony, pierwszy postój w Żarkach i tam... nie namyślając się długo podejmujemy decyzję, że mała korekta planów przez Olkusz i Ojcowski Park Narodowy na Kraków...? Why not? (człowiek z rana to bardziej twórczy i przy okazji wpadliśmy na szalony pomysł o którym przeczytacie już wkrótce) szybko mijamy Myszków, objeżdżamy Zawiercie i kolejny postój na ciepłą herbatkę w Olkuszu, tego dnia towarzyszy nam świetne samopoczucie więc tempa nie zwalniamy i stamtąd kierujemy się na Skałę gdzie dopiero ok g. 10.00 spotykamy pierwszego tego dnia rowerzystę... pozdrawiamy się i wjeżdżamy w obszar Ojcowskiego Parku Narodowego, o 11 jesteśmy już w Krakowie chwilę później na Starym Rynku, zdążyliśmy jeszcze na baardzo spokojnie zjeść kebaba po to, żeby odsłuchać hejnału, a w tym czasie wykonać parę telefonów i sms-ów do zaprzyjaźnionych osób. Tutaj pozdrawiam dziewczyne Magnuma za miły komentarz na temat naszej wycieczki:) powrotny pociąg ok. 15 więc zajrzeliśmy jeszcze na Wawel i pojeździliśmy wzdłuż Wisły, odpoczynek wraz z setką innych Krakusów na błoniach przy Szeratonie i dalej w pociąg z przesiadką w Katowicach chwilę po godz. 18 w Częstochowie. Dane wyjazdu: do Krakowa wjechaliśmy ze Vśr=27km/h, i nowy rekord tego roku Vmax=67km/h. Jakoś szybko ten dzień minął. Samopoczucie tak dobre, że noga zapodać mogłaby nodze jeszcze sporo...

okolice Olkusza, tuż przed najszybszym tego dnia zjazdem...

już w Pieskowej Skale

Maczuga Herkulesa

w tle Zamek w Pieskowej Skale

Hejnał na Starym Rynku - Kościół Mariacki

hmm... darmowe paliwo:)

inny niż wszystkie...

Wawel

Wawel

rowerowa Wisłostrada

odpoczynek

powrót pociągiem i przesiadka w Katowicach

Magnumowy bananowy mix




  • DST 7.52km
  • Czas 00:25
  • VAVG 18.05km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

miasto

Piątek, 9 maja 2008 · dodano: 10.05.2008 | Komentarze 0

miasto


Kategoria nuda (miasto)


  • DST 26.31km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 15.63km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

dziś miasto...więc, odwiedziłem

Wtorek, 6 maja 2008 · dodano: 06.05.2008 | Komentarze 0

dziś miasto...więc, odwiedziłem sklep rowerowy, pojeździliśmy z kuzynem po mieście by zobaczyć jak piękna jest wiosna... no i w końcu zajrzelismy jak zrobili Lasek Aniołowski, ścieżki fajne tylko chciałoby się więcej...




  • DST 29.08km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 25.66km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

[T(t/a=s)6] Późno 19:42. Cz-wa -

Poniedziałek, 5 maja 2008 · dodano: 05.05.2008 | Komentarze 0

[T(t/a=s)6] Późno 19:42. Cz-wa - ul.Legionów na Koksownie i dalej na Srocko, odbijam z asfaltu na czerwony rowerowy i przez Zieloną Górę a właściwie pod nią na Kusięta - Odrzykoń - Cz-wa. 12km (4km teren), 27min28sek, Vs=26.67, vmax=46km/h




  • DST 8.39km
  • Czas 00:30
  • VAVG 16.78km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

miasto

Sobota, 3 maja 2008 · dodano: 03.05.2008 | Komentarze 0

miasto


Kategoria nuda (miasto)


  • DST 47.82km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 23.91km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

[T(t/a/=s)5] 3/4 trasy pod wiatr.

Piątek, 2 maja 2008 · dodano: 02.05.2008 | Komentarze 0

[T(t/a/=s)5] 3/4 trasy pod wiatr. Cz-wa - Mirów - Przeprośna Górka - Mstów - i za Skałą Miłości wjazd na niebieski pieszy i nim przez Małusy Wielkie do Turowa, stamtąd dalej na Olsztyn, przecinam lasem czarnym rowerowym Skrajnicę - Odrzykoń - Huta Cz-wa. [t]17 km, Vśr=23,72 50% teren, Vmax=53km/h. Reszta z dojazdami.




  • DST 90.59km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:28
  • VAVG 16.57km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

pomysł zrodził się spontanicznie

Czwartek, 1 maja 2008 · dodano: 01.05.2008 | Komentarze 0

pomysł zrodził się spontanicznie we wtorek, a więc wycieczka! no ale jaka i gdzie? Więc skoro, ostatnio otwarli nowy szlak w Złotym Potoku zw. "Ku źródłom. Można rowerem, można i pieszo." To troszeczkę parafrazując tą nazwę pomyślałem sobie: Ku Źródłom. Można rowerem, można i Wspólnie. Więc szybko zarzuciłem hasło na forum częstochowskich rowerzystów i zaprosiłem na krótki spokojny wyjazd... ku mojemu zdziwieniu ktoś się pojawił, a nie był to byle ktoś: częściowo towarzyszyli mi: Jurczyk i Gaber, a prze cała trasę: Emul-ka, STi i ksRydzyk. I tak ruszylismy wspólnie: początek trasy umilił Nam swoim świetnym pomysłem Jurczyk by przebujać się przez "cmentarz żydowski" i teren huty ekstra widoki, zwłaszcza ruin po pozostałościach świetności huty - mogłyby być kapitalne zdjęcia na wystawę sztuki (po)przemysłowej, swoją drogą przejazd nie był do końca legalny, a nawet nikt nie pogonił to pewnie z racji 1 maja. Wycieczkę ratuje Jurczyk pomagając już na początku jednemu z forumowiczów w naprawie rowerka, ten Koleś jest zawsze we właściwym miejscu! Z mojej strony również wielkie dzięki Jurczyk! Dalej pojechaliśmy na Olsztyn, tamteż częsciowo rozstajemy się i teoretycznie mieliśmy się spotkać w Złotym Potoku, no własnie teoretycznie... jedziemy z Emulką, STi i ksRydzyk dalej sami... nastepnie pojechalismy przez Sokole na Biskupice - Biały Borek i dalej przez Polusową Górę na Krasawę tam już dalej czerwonym rowerowym do Ostręznika. Po drodze mijamy masę ludzi na rowerach i pieszo... Zwiedzanie Ostrężnika, Brama Twardowskiego, dokładne przejechanie się nową scieżką no i przeczekanie deszczu pod namiotem nad Stawem Amerykan, ale sie nam upiekło... next: Dwór Krasickiego i szybciutko na Ponik do Leśniczówki Dziadówki a tam miła niespodzianka 5 malutkich dzików! dwa w ciapki i 3 w paski... to się urodziło i z powrotem Aleją Klonową. Rydzyk łapie snake niestety nie ma już dobrej dętki bo wcześniej tez zmieniał... co się napompował to naprawde mozna podziwiać za wytrwałość. Dalej wjeżdżamy na Zrębice i przez Sokole czarnym rowerowym do Skrajnicy - Odrzykoń, na hutę-raków i tam też kończymy wycieczkę.
Poniżej zdjęcia zamieszczam dzięki uprzejmości STi
Kwiatek:

Młode Dziki w Leśniczówce: